Mam 7 neonków
2 prętniki
6 skalarów
4 kiryski
3 zbrojniki
5 gupików
6 molinezji
1 ostronos
4 gurami
2 bojowniki (parka)
2 kosiarki
4 żałobnice
4 mieczyki
2 ślimaki. Czy aby nie za dużo? No i pewnie w takim wypadku częściej podmieniać wodę, czy nie? Doradżcie, może 2 akwa kupić?

hmm troszkę dziwny ten przelicznik bo nie każda ryba zmieści się w pięciu litrach mozna tak powiedzieć "ryba rybie nie równa" ale w 180 litrach to moze pływać wiele rybek:D

No tak tylko, że te przeliczniki nie zawsze się sprawdzają. Ja np. mam takie molinezje i gupiki, które są bardzo małe, bo pochodzą od małych rodziców i dziadków, czyli taka nieoficjalna odmiana karłowata. Patrząc na informacje molinezja dorasta do tych 8cm, ale moje powiedzmy będą miały tylko po 4cm, więc tym samym mogę mieć więcej rybek, mimo iż to molinezja, która dorasta normalnie do tych 8cm. To chyba trzeba patrzeć indywidualnie na swoje akwa i oceniać wzrokowo, czy tym rybom aby nie ciasno, znając oczywiście ich cechy, wymagania itd. Co prawda inni stosują jeszcze surowsze przeliczniki, np. 1cm/2L wody. Ale ja w te przeliczniki nie wierzę tak do końca, bo to tak jakbym mogła mieć jednego welona w 15L, jeśli miałby 15cm, a tak to nie może być. Może w większości przypadków małych ryb to się sprawdza, ale przy większych trzeba brać pod uwagę jeszcze ich wysokość i grubość, a nie tylko długość. Jeszcze inna sprawa to filtracja. Ktoś kto ma bardzo dobrą filtrację, albo wręcz nadfiltracje pomieści więcej ryb, niż ktoś ze słabą filtracją.To chyba temat rzeka