Pytanie jest dość poważne. Otóż gupiki i molinezje rozmnażają mi się bardzo szybko i nie mam pojęcia co robić z młodymi osobnikami (Mam oddzielne akwarium dla młodych) W mojej miejscowości jest niewielu akwarystów a tych co znam już obdarowałem rybkami. W sklepie nawet za darmo ich nie chcą bo Pani twierdzi że nie jet pewna w jakich warunkach są rozmnażane i hodowane. Co mam z nimi zrobić jak doprowadzić do tego by się już nie rozmnażały. Nie uznaję zasady spuszczania ich (wiadomo gdzie). Co mam zrobić???? Dodam że mam w tej chwili około 60 rybek do oddania GUPIKI I MOLINEZJE. POZDRAWIAM

Kotne samice zostaw w głownym akwarium tak że jeśli młode się pojawią to jak w przyrodzie przetwają najsilniejsze.
Ja tak robię bo też mam mlinezje i by się mnożyły jak króliki
Rainbow ma rónież rację żeby dokupić ryby które zjadają mlody narybek dzięki temu zachowuje się kawałek naturalnego środowiska i najsłabsze, chore czy słabe stają się posiłkiem większych ryb taka selekcja naturalna.

I bojownik zjadł Ci małe czy też dużym samcom ogony obgryzał??? Bo pierwszą moją rybą była para bojowników to najpierw samiec zjadł samicę a później teściowa dokupiła molinezję i bojownik też dorosłą zeżarł. A możecie podrzucić jakiś pomysł na mało wymagającą rybkę która zjadała by mi te młode??? I taka która nie poobgryza ogonów gipikom i nie skrzywdzi glonojada. DZIĘKUJĘ Z GÓRY

Ja bym proponowała brzanke rozowa

powiedzialabym ze sa bardzo ruchliwe, ale na pewno mniej agresywne od bojownika, chociaz oczywiscie zalezy na jakiego sie trafi. Ja jak mialam brzanki rozowe to nie dokuczaly nikomu, tylko pozeraly mlode molinezji