Mam straszny problem z moimi rybkami. Jestem zupełnie zielona, tydzień temu dostałam akwarium z wraz z wyposażeniem, wodą i dwiema dużymi rybkami, skalarem i jakimś białym sumem. Oddałam je ponieważ były za duże już do mojego 54L akwarium temp ok 25st.. wymieniłam połowę wody, sparzyłam kamyczki dałam używaną wcześniej pompkę. Kolejnego dnia kupiłam kilka neonków, 3 danio 2 kiryski 2 mieczyki.
Następnego dnia znajomy przyniósł mi około 20 gupików. i się zaczęło...najpierw zaczęły padać gupiki po 1 dziennie już w sumie około 10 a dziś rano zdechł dorosły danonek, pływał tak jakby co 2 kroki odpoczywając( choć myślę że to przez wojnę jaką prowadził z drugim młodszym, miał czerwone ślady obok płetwy grzbietowej a wcześniej kilka dni, odgryzł mu kawałek płytki skrzelowej) a teraz zobaczyłam jak młody mieczyk, że tak powiem 'gibocze' na prawo i lewo i zachowuje się jakby zasypiał i gwałtownie się budził, spadał na dno i dotknąwszy czegoś po drodze podrywał się do góry. godzinę temu jeszcze był ok a teraz już po nim. Co się z nimi dzieje? czy coś przyniosłam z tymi gupikami? Proszę o pomoc boję się że padną mi wszystkie.