jesteś tutaj: Strona główna » Grupy » Choroby ryb » Forum » Pleśniawka
rejestracja przypomnienie hasła
Choroby ryb

Choroby ryb

Ryba zachorowała? Nie wiesz co to za choroba? Zapytaj, poczytaj.

Grupa otwarta

+ dołącz do grupy96 członków 131 dyskusji

Właściciel

Piotrek

Piotrek
Data utworzenia
06.03.2009

Moderatorzy

Najaktywniejsi członkowie

Anais Anais (59) gucio gucio (33)
Odpowiedz

Choroby ryb

Pleśniawka

06.03.2009, 22:40 Piotrek pisze
user
Choroba wywoływana przez grzyby z rodzajów Saprolegnia i Achlya. Grzyby te są powszechne i występują w każdym zbiorniku nie czyniąc żadnej szkody rybom. Atakują przy obniżonej temperaturze wody, po ciężkiej chorobie ryb lub przy zranieniach. Pleśniawka nie jest prawie w ogóle zaraźliwa.

Objawy

Na skórze pojawiają sie watowate klaczki ciemniejsze na końcach. Pod nimi widać uszkodzoną skórę. Gdy grzybnia bardzo się przerośnie zaczyna tworzyć się w okolicach pyszczka, nozdrzy i oczu. Jeśli nie rozrosła się za nadto można rybę uratować.

Leczenie

Istnieje wiele różnorodnych metod leczenia. Są one mniej lub bardziej skuteczne. Podam tu sposób stosowany najczęściej. Do akwarium dolać zieleni malachitowej lub błękitu metylenowego. Chore miejsca należy wypędzlować środkiem dezynfekującym np. rozcieńczonym roztworem jodyny albo nadmanganianem potasu. Zabieg ten przeprowadza się po wyjęciu ryby z wody i ułożeniu na mokrej ściereczce. Kiedy rybka zachowuje się podejrzanie, wpuszczamy ją z powrotem do wody. Ryby nie powinno się dotykać gołymi rękoma.

Po zdezynfekowaniu wszystkich ryb podwyższamy temperaturę do 25C. Jeżeli pleśń nie znika wykonujemy zabieg ponownie.Do profilaktycznej kąpieli można użyć Desin, TetraPond Medifin, Sera mycopur lub Sera omnisan. Środki te hamują rozwój pleśni i zapobiegają pojawieniu się jej w miejscach zranionych.


09.03.2009, 23:01 AlicjaJulia pisze
user
Ile czasu rybę można trzymać na ściereczce, żeby jej nie zrobić krzywdy i jak przeprowadzić to bezstresowo? Czy rybę chorą na tę chorobę należy oddzielić od innych?


26.03.2009, 15:29 freeze80 pisze
user
Nigdy nie leczyłem ryb i może nie mam fachowej wiedzy na ten temat ale na tej ściereczce to trzymać chyba tylko tyle ile potrzeba by odkazić chore miejsca. Wydaje mi się, że dłuzsze trzymanie rybki spowoduje jej niepotrzebny stres natomiast dłuższe trzymanie spowoduje jej uduszenie. Ekspertem nie jestem mogę się mylić. Ale sam jestem ciekaw. ;)

Zatopić cały świat ;)

18.04.2009, 19:14 Anais pisze
user
Poleca przy stosowaniu produktów Sera także Sera Ectopur który wspomaga i przyśpiesza leczenie, dostarcza tlenu (ważne przy podnoszeni temperatury), działa antystresowo. Jest bezpieczny dla ryb i roślin. Również po wyleczeniu można stosować go profilaktycznie raz na 2 tyg.

Niebezpieczeństwo utraty równowagi trwa chwile, nie ryzykując wcale tracimy siebie na zawsze…

20.04.2009, 14:32 gosc pisze
user
Zawsze pleśniawkę leczyłam akryflawiną i zawsze skutkowało :)


24.05.2009, 23:28 Tasiorzyca pisze
user
Witam mały problem mam;/ więc mam skalara i na oczku małego biedaczka pojawiła sie narośl wygląda jak pierzasta roślinka i wyrasta ogromnie z ocza nie chciala bym go stracic :/podejrzewam że jest to pleśniawka przeniosłam chorego do osobnego zbiornika i zastosowałam preparat firmy Sera ''omnipur''ale chciała bym wiedziec co z mioim rybem czy juz nie bedzie widział:(( i co z resztą mojej obsady czy też zachoruja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dzieki :///smutny Asior


27.05.2009, 14:40 Anais pisze
user
Pleśniawka nie jest chorobą zakaźna :) Wiec o resztę rybek się nie martw :)

Polecam dla chorego maleństwa kąpiele (w osobnym zbiorniku).

1. w roztworze soli
2. w roztworze nadmanganianu potasu (do kupienia w Aptece za 1.75)
3. w roztworze błękitu metylowego lub zieleni malachitowej

Preparat który zastosowałaś też może być i nie zaszkodzi jak zastosujesz również kąpiel.
Ja leczyłam platke roztworem nadmanganianu potasu i szybko mi poszło :D

Jak wyleczysz rybę a stadium nie było zaawansowane to będzie wszystko ok :D

dawkowanie:
http://www.rybypyszczakimalawi.zafriko.pl/str/choroby_ryb

Niebezpieczeństwo utraty równowagi trwa chwile, nie ryzykując wcale tracimy siebie na zawsze…

Ostatnio edytowane: 27.05.2009, 14:45

27.05.2009, 18:54 Tasiorzyca pisze
user
Post usunięty


Ostatnio edytowane: 27.05.2009, 18:55

27.05.2009, 18:58 Tasiorzyca pisze
user
:(Niestety skalar nie przeżył wydawał się być już zmęczony tymi zabiegami narośl zeszła no ale cóż:/ Ważne był to ze reszta jest bezpieczna:)dzięki za pomoc:)


28.05.2009, 18:14 Anais pisze
user
Oj :( nie smuć się.

Niebezpieczeństwo utraty równowagi trwa chwile, nie ryzykując wcale tracimy siebie na zawsze…

02.05.2024, 05:31 Reklama pisze
user
Odpowiedz